Antropolodzy i
filozofowie mediów cybernetycznych – tak, tak to gwałtownie rozwijające się,
zwłaszcza w krajach anglosaskich dziedziny wiedzy – obwieścili, że znają (dość
dokładnie) datę końca tradycyjnych środków przekazu i nośników sztuki. Ma to
nastąpić w 2018 r.
Kto jest temu winien? Odpowiedź może być zaskakująca –
według specjalistów – sami artyści i dziennikarze pracujący w mediach starego
typu. Zakładając atrakcyjne strony internetowe gazet i zapraszając na nie,
wydawcy zniszczyli wersje papierowe, producenci zezwalając na prezentacje
filmów w kanałach internetowych zrujnowali rynek... itd. Tymczasem kina notują
rekordowe przychody, chodzenie do teatru staje się coraz bardziej modne.
Krytycy i uczeni w piśmie jednak nie przestają.
Najgorsi ze wszystkich, prawie z urzędu siedzący w najniższym kręgu piekieł, są
według nich muzycy. „Wrzucają” za darmo swoje utwory w cybersieć i nie
pozwalają zarobić koncernom. Obrzydliwy proceder zapoczątkował zespół
Radiohead, który udostępnił najnowszy album z małą prośbą do fanów, że jeśli
uważają go za dobry, to niech wpłacają dowolną kwotę na konto grupy. Całą akcję
muzycy potraktowali zaś jako promocję koncertów, na których w rzeczywistości
zarabiają.
Tym tropem poszły setki formacji, m.in. bohaterowie
tej noty – Innkai z Kielc. Całą ich płytę „Live in Cracov” (koncert w klubie
Lizard King) można ściągnąć i odsłuchać w domu albo kupić za całe 5 (pięć!)
złotych podczas koncertu. Biedna wytwórnia i pośrednicy nie zarobią 50 zł.
Wszyscy fani istniejącego od 2011 r. zespołu, w składzie: Roch Dobrowolski
(wiolonczela), Tomasz Wzorek (gitary), Piotr Golemiec (bass), Łukasz Fiałkowski
(inst. perkusyjne) są niepocieszeni.
Kompozycje grupy to
mieszanka drum’n’bass, folku nawet z elementami punkowymi, wybrzmiewają
gitarowe riffy. Dominująca wiolonczela w kilku utworach (np. „Intro”) budzi
skojarzenia z muzyką minimalistów w typie Philipa Glassa. Gdyby powstawał film
w rodzaju „Trainspotting” Danny’ego Boyle’a lub „Basquiat – taniec ze śmiercią”
do scenariusza Lecha Majewskiego to utwory Innkai byłyby bardzo ciekawą propozycją ilustracji
muzycznej.
Paweł Chmielewski
(Recenzja - miesięczniki "Teraz" nr 112)
Innkai, „Live in Cracov”, nakładem
zespołu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz