Po siedmiu latach przerwy do studia nagraniowego
powrócił Varius Manx, jeden z najsłynniejszych polskich zespołów rockowych lat
90. Nową wokalistką grupy jest urodzona w Kielcach Anna Józefina Lubieniecka.
23-letnia kielczanka ma za sobą bogatą karierę. W 2004
r. wystąpiła w musicalu Janusza Józefowicza „Romeo i Julia” w Teatrze Studio
Buffo. Rok później wygrała telewizyjną „Szansę na sukces”, była finalistką
konkursu „Pamiętajmy o Osieckiej”. W latach 2007-2010 współpracowała jako
solistka z Piotrem Rubikiem m.in. przy płycie „Santo Subito”. W lutym ub.r.
dołączyła do składu Varius Manx. Zadanie przed Lubieniecką było bardzo trudne.
Wcześniej wokalistkami łódzkiej formacji były Anita Lipnicka i Katarzyna
Stankiewicz. Współpraca z liderem grupy Robertem Jansonem to najczęściej
przepustka do sławy.
Varius Manx powstał w 1990 r. Płyty „Emu” (1994),
„Elf” (1995), „Ego” (1996) sprzedawały się w nakładach ponad pół miliona
egzemplarzy. Janson skomponował muzykę do filmów „Młode wilki” i „Nocne
graffiti” – złośliwi twierdzą, że tylko ona miała jakąś wartość w tych
produkcjach. Utwory „Zanim zrozumiesz” i „Piosenka księżycowa” okupowały listy
przebojów, a „Orła cień” doczekał się niezliczonej liczby przeróbek i parodii.
Wszyscy widzowie „Killera” Juliusza Machulskiego zaśmiewali się, gdy komisarz
Ryba (Jerzy Stuhr) nucił utwór Varius Manx jadąc samochodem.
Na razie mamy świeżutką płytę (debiut na początku
kwietnia). Promował ją singiel „Przebudzenie”. Typowa poprockowa kompozycja
przypominającą największe przeboje zespołu. Słuchamy dalej i zaskoczenie.
Janson eksperymentuje. W jedenastu kompozycjach wprowadza elementy jazzu,
łagodniejsze brzmienia fletu, nawet harfę. Czerpie z różnorakich źródeł.
Chwilami można tu odnaleźć brzmienia brytyjskiego duetu Tears of Fears, czasem
Stinga. Anna Lubieniecka doskonale pasuje do formuły tej płyty. Jej tembr głosu
w początkowych utworach przypomina Bartosiewicz i Kowalską. Czyli to, co polscy
odbiorcy muzyki najbardziej lubią. Janson pokazał, że potrafi wylansować
kolejne wokalistki, które potem robią karierę solową. Czy tak samo będzie z
Lubieniecką?
Paweł Chmielewski
(Recenzja - miesięcznik "Teraz" nr 91)
Varius Manx, Eli, Sony Music
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz