Miłośnicy brzmień dziwacznych, absurdalnych i
surrealistycznych tekstów otrzymują ciekawy prezent – najnowszą płytę
kieleckiego zespołu Jedyna Maść zatytułowaną „Mięso”.
Założyciele grupy: Marek Wrona, Grzegorz Sobczak,
Oskar Willman grali ze sobą już w 1993 r. w zespole Lodófka (jedyna płyta „Sto
kilo gwoździ” z 1994 r.). Potem był „Pohybel” (1999), a muzycy występowali jako
formacja UR. Potem narodziła się Jedyna Maść. Pierwszy krążek „Na żywiou”
(2006) był zapisem koncertów. „Historia Rokędrola” (2008) wspaniale przyjętą
trawestacją kilkunastu stylów i nurtów muzycznych, „Guwno” (2009) –
eksperymentem z elektronicznymi brzmieniami i w pojęciu wielu fanów produktem
nie do końca udanym. Po jej wydaniu z zespołem pożegnał się Oskar Willman.
Praca nad „Mięsem” trwała dwa lata. Muzycy
zrezygnowali z eksperymentalnych brzmień i cały materiał nagrali używając
starych wzmacniaczy, archaicznych instrumentów. Efekt jest absurdalny i
groteskowy.
Chcąc zrozumieć klimat muzyki i tekstów zespołu
wystarczy zacytować znajdujący się na okładce opis składu grupy (w najnowszej
produkcji pięcioosobowy): Grzegorz Sobczak – ½ śpiewanie (śpiew chłodny),
bębnienie, deklamacje, chichoty, wandalizm; Tomasz Przepióra – granie na
gitarach, sporadyczne śpiewanie świdrujące, okrzyki, bulgotanie; Marek Wrona –
½ śpiewanie (śpiew ciepły), granie na basówie, ryczenie, poprawna polszczyzna.
Do tego basista Dominik Bzymek (wyrobienie towarzyskie) i Piotr Fuczyk
(perkusja oraz aktualności polityczne). Gościnnie wystąpił w refrenie
utworu „Leżę” K.A.S.A. Kasowski. Tekst jest tak zły, że aż paradoksalnie dobry:
Leżę w plenerze/ i sam w to nie wierzę/ bo kocham wybrzeże, a muzyka
naśladuje wakacyjne przeboje nurtu dance. Do tego m.in. parodia
„Scyzoryka” Liroya do kompozycji dziecięcego zespołu Fasolki czy punkowy z
elementami radzieckiego marsza utwór „Co z tą Polską?”.
Słuchając „Mięsa” miałem wrażenie, że gdyby ktoś
chciał pokazać jak wyglądałby koncert mocno podpitej kapeli weselnej w stylu
kamp (celowy i wysmakowany kicz) to osiągnąłby taki właśnie, porażający efekt.
Paweł Chmielewski
(Recenzja - miesięcznik "Teraz" n 106)
Jedyna Maść, „Mięso”, United Records
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz