poniedziałek, 5 września 2016

Ze stanowiska archeologa (Azotox, „Znaki naszej wiary”)

Początek wiosny – te słowa piszę w środku kwietniowej zimy – ponury i depresyjny nie sprzyja poszukiwaniu nowości. Rozpocząłem więc muzyczne wykopki archeologiczne. Ich efektem odnalezienie starych nagrań punkowego zespołu Azotox.

O ile się nie mylę, powstała w 1990 r. grupa nie doczekała się większych recenzji i pomimo reaktywacji w 2011 r. jest słabo znana. Azotox założony w Woli Grójeckiej koło Ćmielowa (lub jak podają inne źródła w Brzustowie) nagrał dwie (niektórzy twierdzą, że trzy) kasety długogrające. Kasety, bo jesteśmy – tylko przypominam – w okresie archeologicznym lat 90. Potwierdzone tytuły produkcji to „Prowokacja” (1995) i „Znaki naszej wiary” (1999). Dziś zajmę się drugą, bo to – po prostu – zestaw bardzo dobrej muzyki.

Azotox zaczynał od grania coverów innych punkowych kapel, m.in. Siekiery, zaś na opisywanej kasecie wystąpił w składzie: Piotr „Patela” Paszyński (gitara, vocal), Arkadiusz „Ślepy” Zieliński (perkusja, vocal), Kacper Klimara (gitara), Jacek „Niunia” Podkowa (bas) i Sylwester „Aleksanderek” Zimut (vocal). „Znaki naszej wiary” to zestaw dwunastu dość zróżnicowanych kompozycji zagranych w ostrym punkowym stylu, które przechodzą płynnie w melodyjną frazę („Czy tak musi być?”) lub nawet ocierają się o reggae („Wizja”).

Przesłuchanie całej kasety daje nam bardzo czytelny wykład punkowej ideologii, która jest antykonsumpcyjna: Myślicie może, że się wam dam kupić/ By stworzyć z wami wielką szarą masę („Długi”), pacyfistyczna: Szykują nową wojnę, antysystemowa: Ksiądz z ambony będzie błogosławił/ Niewinni ludzie pójdą na rzeź („Wizja”). 

Coś ten kodeks przypomina? Troszeczkę raperów. Jest jednak pewna różnica. Może teksty Azotoxu nie są najwyższych lotów, ale jakoś – dzięki dobrej muzyce i indywidualizmowi – sympatyczniejsze, gdy tymczasem rap jest podskórnie groźny i niestety plemienny. Punk zaś to nurt poważny, ale ironiczny zarazem. Wystarczy wspomnieć nazwy zespołów: Kalesony Pułkownika, Zielone Żabki. Miejmy nadzieję, że Azotox poza reaktywacją nagra też kolejną dobrą płytę.
Paweł Chmielewski
(Recenzja - miesięcznik "Teraz" nr 113)
Azotox, „Znaki naszej wiary”, GRS Tapes

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz