środa, 15 marca 2017

Zdrajca nasz powszedni

Paweł Chmielewski
Przeczytałem „Spisek Canarisa”, ale nie będzie recenzji. Losy admirała nie dorosły do rzeczywistości.
Zacząłem od lektury gazet.

Wychodzi z każdej mysiej norki, z lodówki po kryjomu otwieranej w środku nocy. Z wentylatora, z piekarnika. Wypełza spod łóżka, na lince – niczym bohaterowie „Mission Impossible” – opuszcza się z sufitu. Wszechobecna zdrada. 

W papierowym dzienniku, na ekranie telewizora, w głośniku radiowym – wszędzie zdrada. Bohater, rozmówca artykułu już nie „mówi”, nie „stwierdza”, nie „konstatuje”, nie „opowiada” – on ZDRADZA. Ekspedientka stojąc obok regału z białym serem zdradza dziennikarzowi jego cenę – 16,99. Zdradza tylko JEMU. Lub – zdradza TYLKO NAM.

Wywiad. Piosenkarz/ piosenkarka przygotowuje płytę i ZDRADZA co na nie będzie. Komu zdradza? Jaki w tym nieczysty ma interes? Jaki szyfr i patent genialny jest w tych tekstach zawarty, że ZDRADZAĆ je trzeba niecierpliwemu dziennikarzowi. Reżyser ZDRADZA, że pani X nie zagra w jego najnowszym filmie, który uwaga – ZDRADZA NAM – jego tytuł. 

Inżynier ZDRADZA przed kamerą, że to takie dziwne, ciemne i parujące, to asfalt jest kładziony i ZDRADZA (tu powinien być dopisek, że konfidencjonalnym szeptem), iż położony zostanie do jutra.

Zdrada, zdradzanie – jako kuzynki plotki, tajemnicy, a przede wszystkim szpiegostwa – za drzwi wyrzuciły mówienie, twierdzenie, nawet zwykłą informację. Język mediów stał się językiem służb specjalnych.
Gdzieś ukaże się artykuł o lokalnej książce, bardziej prowincjonalnym teatrze – bohaterowie zdradzają, że się ukaże, nie zdradzają treści (albo tak tylko troszeczkę).

Zachwyca mnie – nieustannie – heroizm tego piosenkarza, który – pewnie pod karą srogiej infamii lub wielokrotnego napiętnowania – zdradził, że śpiewać będzie o fioletowych chmurkach, zamiast – jak ostatnio – o biedronkach na bieliźnie ukochanej kobiety. A potem zdradzi oczywiście, że ją zdradza, lecz zanim to uczyni zdradzić to musi piętnastu i pół redakcji. Na wyłączność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz