Paweł Chmielewski
("Teraz" - nr 67)
Każdy wybór opowiadań czy wierszy obrazujących pewną
epokę, retrospektywna wystawa malarstwa danego kierunku czy składanka płytowa
mówi nam dużo o jakimś zjawisku lub prądzie, ale chyba jeszcze więcej o
preferencjach i gustach kuratora bądź wydawcy. Nadto takie wydawnictwa
(wystawy) charakteryzują lepiej albo gorzej całość, lecz niezbyt wiele nam
mówią o poszczególnych twórcach. Nie inaczej jest w przypadku płyty
„Scyzorykomania 2009. Hity świętokrzyskie”.
Krążek towarzyszył plebiscytowi „Świętokrzyskie
scyzoryki muzyczne” organizowanemu przez „Echo Dnia” i miał być prezentacją
najciekawszych wykonawców z regionu. Powstał z tego niezły koktajl elektroniki
(Automatik), metalu (Red Bridge), rapu (Wujec), reggae (Menomini) i jeszcze
paru gatunków. W sumie dwudziestu czterech wykonawców. A jaki ten koktajl?
Średni.
Przy takiej płycie zawsze rodzi się pytanie o sposób
selekcji. W internetowym komunikacie czytamy, że materiał został wybrany przez
muzyków Blue Cafe i innych artystów spoza regionu. Jeśli Blue Cafe, to pewnie
dlatego tak dużo muzyki „lekkiej, łatwej i przyjemnej” z nurtu
dyskotekowo-tanecznego. Zabrakło, jeśli miała być to płyta reprezentatywna,
chociażby Makaruka, Jelonka i zespołu Bruno Schulz. A może lepszym sposobem
byłby wybór wykonawców, którzy naprawdę reprezentują wysoki poziom artystyczny
(np. Letko, Kiniorski, Jedyna Maść, Automatik) i danie im szansy na prezentację
kilku utworów?
Bardzo ważne, że płyta się ukazała jako darmowy
dodatek. Mogą po nią sięgnąć ci, którzy o całym zjawisku mają mgliste pojęcie.
„Scyzorykomania...” obala też mit, że rap to muzyka buntu. Na płycie
reprezentanci tego nurtu, to ludzie zadowoleni i ufni we własną siłę. Pokazuje
wreszcie ten krążek, że najsłabszą stroną świętokrzyskiej muzyki są teksty. Te
wszystkie Każdy dzień bez Ciebie traci sens czy Tak chciałbym
wszystko zacząć od nowa, prowokuje do propozycji: albo czytajcie antologie
dobrej poezji, albo szukajcie tekściarzy w Polsce.
Scyzorykomania 2009. Hity świętokrzyskie, nakładem „Echa Dnia”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz