czwartek, 10 sierpnia 2017

W nurcie „środka” (Kristof Projekt 2000, Pamiętnik o datach wybranych)


Paweł Chmielewski
("Teraz", nr 52)
Co jakiś czas, gdzieś w małym prywatnym studio nagraniowym spotyka się grupa przyjaciół, żeby nagrać płytę. Nie tworzą zespołu, nie liczą na miejsca na liście przebojów. Ich spotkanie jest jednorazowe i służy realizacji pojedynczego projektu. Tak powstały „Ciche dni” Towarów Zastępczych, składanka „Żywe kultury muzyczne”, krążek grupy Chłopcy, melorecytacje Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego. 

Wszystkie te płyty łączy prymat tekstu nad muzyką, wstawki z recytacjami, melodyka bliska klimatowi klubu czy festiwalu niszowego, wreszcie mały nakład i adresowanie produktu do niewielkiej grupy odbiorców. Za powstaniem tych krążków nie stoją potężne koncerny, ale drobni sponsorzy, jakieś centrum kultury lub po prostu portfel samych artystów.

Tak to jest w Polsce. A, że kielczanie nie gęsi... to mamy „Kristof Projekt 2000”, czyli autorski pomysł prawnika Krzysztofa Jermaka zatytułowany „Pamiętnik o datach wybranych”. Obok głównego bohatera, który napisał muzykę i prawie wszystkie teksty, w realizacji uczestniczyło kilku, całkiem niezłych muzyków – Michał Pastuszka (gitara), Krzysztof Szmidt (git. basowa, klawisze), Jan Prościński (perkusja) – to z grupy Ankh, ponadto Michał Jelonek (skrzypce) współpracujący m.in. z Closterkeller i De Press oraz Tomasz Cieślik (gitary), Mariusz Moćko (flet), Wiktor Jedynak (gitara).

Płyta mieści się w szeroko pojętym obszarze „muzyki środka”, gdzieś słychać jakieś reminiscencje Wilków, jakiś Chojnacki solowy pobrzmiewa. Mnie skojarzyło się z ostatnio słuchanym Happysadem. W ucho wpada i nie katuje. Sformułowania charakterystyczne dla tego nurtu, że zacytuję: Powiedz mi, czy świat naprawdę płacze? Przy „Polskiej piosence” ma się wrażenie, że autor całkiem świeżutko posłuchał Gintrowskiego. Trochę w tekstach Stachury, w nielicznych, tych o zacięciu politycznym echa z Kaczmarskiego („Ostateczny apel o zachowanie jedności narodowej”). Najlepiej wybrzmiał liryk Wojaczka, nie tylko tekstowo, ale i muzycznie. Tak jakby dobrze skonstruowana fraza ciągnęła za sobą nuty.
Kristof Projekt 2000, Pamiętnik o datach wybranych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz