Paweł Chmielewski
("Projektor" - 4/2017)
Zanim zanurzymy się w świecie Spotify, streamingu
internetowego i plików mp3, pozwolę sobie na wątek osobisty. Od 2007 do połowy
2013 roku miałem w zakresie obowiązków – poza artykułami o koncertach,
festiwalach i przeglądach – od jazzu, przez punk do zaangażowanej elektroniki,
napisać raz w miesiącu recenzję płyty zespołu (lub solisty) regionalnego.
To – czasami jak pamiętam, cokolwiek trudne, rozłożone
na dwa tysiące trzysta znaków – zadanie przywołuję w kontekście zbioru esejów
popularnonaukowych „Media jako przestrzenie muzyki” (red. Magdalena Parus i
Artur Trudzik). Z muzykami nie było łatwo (choć o lata świetlne lepiej niż z
plastykami) – wystarczyło kogoś, kto klasyfikował się jako reprezentant
„neometal rocka postindustrialnego” zaliczyć do „postmetalu”, żeby wywołać
e-mailowe tsunami w skrzynce redakcyjnej. Na szczęście nerwowe reakcje były (i
są) odwrotnie proporcjonalne do talentu twórców.
Wspominając te sześćdziesiąt kilka recenzji płytowych
i innych tekstów, publikację Wydawnictwa Naukowego Katedra, zacząłem czytać od
części drugiej, zatytułowanej „Dylematy dziennikarstwa muzycznego”. Tutaj
prologiem jest artykuł Rafała Ciesielskiego „Odpowiednie dać muzyce słowo”,
stawiający kilka tez – możemy je nazwać socjologicznymi lub antropologicznymi –
które porządkują świat medialnej krytyki zajmującej się sferą dźwięku.
Muzyka jest najpowszechniejszą formą sztuki,
otaczającą i interesującą współczesnego człowieka, jako jej recenzję i
komentarz traktować należy nie tylko artykuł prasowy, audycję radiową, ale
wypowiedzi na forach i w mediach społecznościowych, a nawet „ćwierkanie” na
Twitterze. Równocześnie muzyka jako zjawisko artystyczne – podlegające
kompetentnej krytyce – zostaje w mediach nazwana niszową, a niszowość, będąca
synonimem „słabej sprzedawalności”, eliminuje recenzje muzyczne z mediów
tradycyjnych. Ta kwadratura koła zostaje pokonana wraz z upowszechnieniem Internetu.
Tu każdy jest krytykiem, zanika hierarchiczność i mimo miałkości wielu sądów,
sieć stała się tak powszechnym – nazwałbym ją „metakrytykiem” – że
upowszechniła kulturę muzyczną.
Następnym, interesującym punktem stycznym
dziennikarstwa i muzyki, jest rola tej ostatniej w reportażu radiowym (esej
Moniki Białek). Jako komentarza (zabawny przykład reporterskiej relacji o
losach młodego chłopca z prowincji zilustrowany „Taką gminą” Jeremiego
Przybory), jako narracja, jako elementu budowania napięcia, czasem (tak to
rozumiem) wręcz środka poetyckiego wyrazu. Czyli muzyka – równoprawny partner
przekazu dziennikarskiego. Domknięciem tego rozdziału są rozważania oparte o
konkretny, regionalny przykład Radia Koszalin (autorstwa Tadeusza
Sznajderskiego), które – po porównaniu z innymi niewielkimi rozgłośniami –
ukazują nam bardzo typowy model lokalnego radia w Polsce.
W części kontekstualnej, to znowu paradoks naszych
czasów, znalazła się niespodziewanie, aktualna „bomba z zapłonem” czyli
pozornie statystyczny wybór Magdaleny Parus z relacji prasowych o festiwalu
opolskim w czasach PRL-u. Odklejając się jednakże od doraźności, mamy tutaj
prezentację muzyki jako głównej bohaterki medialnego (bo przecież
telewizyjnego) spektaklu. Zaś w innych rozprawach odnajdziemy renesans i
fenomen muzyki folkowej, która – mam takie wrażenie – w wersji pogłębionej i
artystycznej, jako jedyna, stara się godzić wyznawców klasyki i awangardy.
Zataczając koło, powrócę do części pierwszej książki,
w której Artur Trudzik, Dariusz Baran i Szymon Nożyński pokazują chwilowe
wzloty i spektakularne upadki muzycznych gazet, rozgłośni, stacji telewizyjnych
po 1989 r. Lecz proces ten nie jest niczym nadzwyczajnym – poza nielicznymi
wyjątkami – dotknął każdą z dziedzin sztuki. Nie ten mechanizm jest jednak
najistotniejszy. Pada pytanie najważniejsze – czy przy terabajtowych dyskach
internautów i popularności utworów, których jedyną wartością są tysiące
„lajków” na FB – potrzebny jest jeszcze krytyk piszący o Johnie Cage’u, piątej
płycie Dioramy czy najnowszym longplayu Crystal Fairy? Czy potrzebny jest nam
wciąż dziennikarz muzyczny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz